ISIDORUS
Feminizm największym wrogiem kobiet Drukuj
sobota, 7 lutego 2009, 14:46
Dodał: Monika J. Chojnacka (monika)
Ostatnimi czasy wszelkie ruchy ideologiczne robią wielką furorę, ale to feminizm wzbudza chyba najwięcej emocji. Udział feministek w marszach równości, organizacja manify, wystąpienia w telewizji. Zawsze są energiczne, wygadane, wręcz krzykliwe. Dużo mówią. Tylko czy zauważyliście, że w ich wypowiedzianych są pewnego rodzaju błędy czy merytoryczne potknięcia? Czy zauważyliście, że ruch feministyczny chcąc być obrońcą i wybawicielem kobiet staje się ich wrogiem?

Wiele feministek twierdzi, że istnieje zawężenie aktywności kobiet do kręgu domu i rodziny. Uważają, iż kobiety są traktowane jak westalki domowego ogniska, których jedynym sensem życia stało się małżeństwo, będące dla mężczyzn możliwością wytchnienia i zrzucenia odpowiedzialności za rodzinę na barki żony. Te same feministki podczas marszów równości głośno nawołują do równouprawnienia. Do wolności wyboru. Czyż więc kobieta, decydująca się na porzucenie kariery zawodowej na rzecz wychowania dzieci i zajmowania się domem, nie ma prawa do takiego wyboru? Przecież bycie żoną i matką jest tak samo trudnym, o ile nie trudniejszym wyzwaniem, co robienie kariery! Każdy z nas ma różne zainteresowania, różne ambicje. Możemy realizować się na wielu polach. Nie należy więc zdeprecjonować wyboru tych kobiet, gdyż nie dla wszystkich rodzina jest formą zniewolenia człowieka. Poddaństwo płci pięknej Działania ruchów kobiecych są skierowane przeciwko szeroko pojętemu poddaństwu płci pięknej. Chodzi o walkę zarówno z wydziedziczeniem kobiet z terytorium języka, jak i z zachowaniami grzecznościowymi. W przypadku kwestii językowych feministki wojują z dawnymi zwyczajami określania kobiety jako żony lub córki danego mężczyzny. Obecnie formy te wychodzą z użycia, więc i problem przestał być aktualny. Oprócz tego mamy do czynienia z damskimi odpowiednikami nazw zawodów. Ich lista systematycznie powiększa się. Pozostałe nie występują w damskiej formie fleksyjnej, gdyż umniejszyłyby znaczenie wykonywanej pracy. Wiele kobiet, także wiele feministek woli formy ‘pani psycholog’ czy ‘pani doktor’ niż ‘psycholożka’ czy ‘doktorka’. Zaś otwieranie drzwi i całowanie w rękę są przejawami kultury osobistej, dobrego wychowania i podtrzymywania tradycji, a nie formami umniejszania godności kobiet. To kwestia grzeczności i szacunku, którą wojowniczki praw kobiet niejednokrotnie odbierają jako akt dyskryminacji. Stereotypy pokarmem feministek Jednym z postulatów ruchów feministycznych jest również burzenie stereotypów. Jednakże same feministki niszcząc jedne stereotypy, budują kolejne. Z jednej strony widzą w mężczyznach opóźnionych w rozwoju samców, którym zależy wyłącznie na zaspokojeniu popędu seksualnego. Chcą ich zmienić, choć same nie wiedzą w kogo. Z drugiej zaś troskliwych, inteligentnych i rodzinnych mężczyzn postrzegają jako maminsynków nie umiejących podejmować samodzielnych decyzji. Dawnych mężczyzn cechowała odwaga, siła i męstwo, które zdaniem wielu feministek uosabiały stanowczych tyranów. Natomiast nowi, mniej nakierowani na osobiste ambicje, a bardziej nastawieni na partnerstwo stają się nieodpowiedzialnymi chłopcami, na których nigdy nie można polegać. Byle tylko było o nas głośno Sprawa feminizmu dotyczy nas wszystkich. To złożone zagadnienie wymagające głębokiej analizy, by móc określić swoje stanowisko wobec niego. W moim przekonaniu pomimo kilku sensowych postulatów ruch feministyczny reprezentuje pewne sprzeczności i podtrzymują własne stereotypy na temat kobiet, mężczyzn i ich ról odgrywanych w społeczeństwie. Hasła wolności wyboru czy równouprawnienia są wielokrotnie skierowane w złą stronę. Działają przeciwko kobietom ograniczając je, o czym świadczy choćby traktowanie kobiet zajmujących się domem jak ofiar despotyzmu ich mężów. Zaś spory odnośnie do istniejących form językowych oraz postaw prezentowanych przez współczesnych mężczyzn są kolokwialnie mówiąc nieustannie odgrzewanymi kotletami, które w rezultacie okazują się niestrawne. Oznacza to, iż hasła dotyczące tych dwóch kwestii pojawiają się na ustach feministek wtedy, gdy te nie mając nic nowego do powiedzenia mimo wszystko chcą, aby było o nich głośno. Bądź rozważny! Bądź obiektywny! Feminizm nie jest wynalazkiem diabła, a działające w nim kobiety to nie skrzywdzone przez los babochłopy, lecz normalne kobiety. Nie zmienia to jednak faktu, że ten ruch ideologiczny ma pewne wady. Choć cel istnienia feminizmu jest bardzo ważny, to jednak metody jakimi ma zostać osiągnięty nie zaliczają się do wartych pochwały. Tworzenie nowych stereotypów czy też traktowanie kobiet mających inne ambicje i marzenia niż te feministyczne jako gorszych, nie są ani wartościowe ani godne naśladowania. Dlatego zanim zdecydujemy się poprzeć jakąkolwiek ideologię prześledźmy jej historię, poznajmy jej cel i rozważmy dokładnie czy warto stawać murem za hasłami głoszonymi przez jej zwolenników.

autor: Monika J. Chojnacka