ISIDORUS felietony
Dzisiaj jest piątek, 19. kwietnia 2024    
Logowanie | Rejestracja







Najnowsze:
Społeczeństwo
Wiara
Dziecko
Młodzież
Małżonkowie
Rodzice
Seniorzy
Codzienność
Duchowni
Kultura i sztuka
Powrót Powrót
Zaklinanie przyszłości Drukuj
środa, 26 listopada 2008, 20:55
Dodał: (Admin)
„Wróżka nam przepowie, kto wnet będzie w grobie”, „W dzień św. Andrzeja pannom z wróżby nadzieja” - mówią przysłowia. Wielu z nas już dziś chciałoby poznać swoją przyszłość. Ale przepowiednie wróżek, karty tarota czy horoskopy tylko z pozoru wyglądają niewinnie. Bo co wtedy, kiedy zaczniemy kierować swoim życiem tak, aby wróżba się spełniła, mając na swoje wytłumaczenie jedynie, że to było przecież zapisane w... gwiazdach.


Marzena pamięta, że tego dnia po raz pierwszy owej jesieni spadł śnieg, ale mroźna aura wcale nie ochłodziła jej ciekawości. - Jeśli poprosisz, powie ci tylko dobre rzeczy, a przykre ominie - usłyszała od koleżanki, która tydzień wcześniej skorzystała z okazji poznania swojej przyszłości. To wyznanie zdecydowanie zmniejszyło jej opory.

Rozwód? Bzdura!
Gabinet wróżki Amelii znajdował się na 11. piętrze jednego z wieżowców w centrum Warszawy. Gdy Marzena weszła do środka, zaskoczyła ją przestrzeń i jasność. - Spodziewała się pani pewnie bordowych zasłon i czarnego kota? - usłyszała na powitanie. Sam wygląd wróżki tez kłócił się z wyobrażeniami Marzeny. - Kobieta na oko jakieś 40 lat, w ostrym makijażu, wysoka, szczupła, zadbana. Miała na sobie czarne spodnie i białą obcisłą koszulkę. A na szyi wisiał jakiś medalik - opisuje. Po krótkiej wymianie zdań Amelia zaprosiła ją do pokoju i posadziła przy okrągłym stole. Jeszcze tylko Marzena musiała zadeklarować, czego się napije. - Usłyszałam nazwy kilku egzotycznie brzmiących rodzajów herbat, ale wybrałam wodę mineralną - uśmiecha się Marzena.
Chwilę później cały pokój wypełnił unoszący się z kadzidełka różany zapach, a na stole pojawiły się karty. - Tarot podpowiada, czy człowiek idzie złą, czy dobrą drogą. Przychodzą do mnie biznesmeni, bo nie wiedzą, czy inwestować. Potrafią dzwonić nawet w środku nocy, bo swoją życiową decyzję uzależniają od rozłożenia tarota, bo tarot wciąga - usłyszała wtedy od Amelii. Marzena z kart dowiedziała się, że w życiu zawodowym spotkają ją same pozytywne wydarzenia. - Wróżka powiedziała, że pracy nie zmienię, ale przejdę jakieś szkolenie i być może skończy się ono awansem - sumuje Marzena.

Pokusiło ją, aby zapytać o życie rodzinne. Wtedy Amelia rozłożyła karty po raz drugi. - Ale muszę być pewna, czy na pewno chce pani usłyszeć, co mówi Tarot - zapytała wróżka. Marzena przeczuwała, że może usłyszeć coś przykrego, ale ciekawość była silniejsza. - Rozwiedzie się pani z mężem - usłyszała Marzena. Bzdura - to było pierwsze stwierdzenie, jakie przyszło jej do głowy. - Od kilku lat byłam szczęśliwą mężatką, nie wyobrażałam sobie, aby coś takiego mogło się stać - wspomina tamtą chwilę Marzena i przyznaje, że po kilku dniach zapomniała o wróżbie, nie mówiąc mężowi ani słowa o wizycie.

Rok później firma wysłała Marzenę i jeszcze kilka osób na szkolenie do Pragi. Po powrocie zaczęły się roszady w pracy, a firmę przejął syn szefa. - Młody, przystojny, kilka lat po studiach, pełen pomysłów i werwy. Wziął nas w obroty - opisuje Marzena, którą szybko uczynił swoją zastępczynią. - Pamiętam, jak wezwał mnie do swojego gabinetu. Zanim obwieścił dobrą nowinę, wspomniał o latach pracy, zaangażowaniu i tym podobnych historiach. A widząc moje lekkie zakłopotanie, powiedział coś w rodzaju: „Widzę, że jest pani zaskoczona. Pewnie nawet wróżka nie przepowiedziałaby tego awansu?” - relacjonuje Marzena, której wtedy przypomniała sobie, jak bardzo jej szef jest w błędzie. Wtedy jedynie się uśmiechnęła się i złożyła podpis pod aneksem do umowy.
Współpraca z szefem wyglądała wzorowo, ale jak wspomina Marzena, coraz częściej była gościem w domu. - Ciągłe wyjazdy, spotkania z kontrahentami, więcej czasu spędzałam w pracy niż mężem. Pomimo to ciągle dochodziło między nami do kłótni - wspomina i przyznaje, że zrezygnowała z ratowania swojego małżeństwa. - Czułam, że walka nie ma sensu, bo przepowiednia jest nieuchronna. Poddałam się bez walki - mówi z żalem. Rozwiodła się 2 lata po wizycie u wróżki.

Wróżka na imprezie, Tarot w internecie
W średniowieczu kobiety, którym postawiono zarzut przepowiadania przyszłości, płonęły na stosie. Jednak ludzie od zawsze starali się odkryć to, co przed nimi zakryte, czyli poznać swoją przyszłość. Wierzono, że są dni, kiedy duchy przodków wracają na ziemię i odsłaniają rąbka tajemnicy związanej z przyszłością. Najpopularniejszym dniem związanym z wróżbami jest dzień poświęcony św. Andrzejowi, czyli popularne „andrzejki”. To właśnie w wigilię św. Andrzeja panny wróżyły, co je czeka w przyszłości. Przepowiadano ją z figur z wosku, który wcześniej lano przez klucz na wodę. Obierano również jabłka, a z obierek odczytywano pierwszą literę imienia przyszłego męża. W innej z wróżb ustawiano lewe buty, a który z nich pierwszy doszedł do drzwi, tego właścicielka najszybciej powinna wyjść za mąż. Panny również zaglądały do studni, by zobaczyć w niej odbicie przyszłego męża. Spełnić miało się także to, co przyśniło się w wigilię św. Andrzeja. Niektóre z wróżb praktykowane są na współczesnych zabawach andrzejkowych.
Ale już nie tylko w tym jednym dniu w roku skorzy jesteśmy poznać swoją przyszłość. „Chcesz wiedzieć, co cię czeka, zapytaj wróżki”, „Odkryj, co zapisane jest w gwiazdach”, „Sprawdź swój horoskop i biorytm”, „Postaw tarota i odkryj znaczenie twojej cyfry” - takimi hasłami kuszą okładki wielu czasopism, ogłoszenia zamieszczone na stronach internetowych, a nawet przesyłane do nas esemesy. W telewizji pojawiają się specjalne kanały poświęcone magii. Wystarczy jedynie zadzwonić, aby usłyszeć o swoich finansach czy zdrowiu. To przekłada się również na to, że coraz więcej ludzi, pragnąc odpowiedzieć sobie na pytanie o dalszy los, chodzi do wróżek i wierzy w horoskopy. Przy okazji wieszając sobie na szyi albo chowając do kieszeni talizmany, które mają zapewnić szczęście i sprzyjający los, bo tak nas przecież zapewniono w telewizyjnej reklamie. Aby móc postawić horoskop, wystarczy skończyć jedynie kilkunastogodzinny kurs.

- Dziś wróżki można spotkać na firmowej imprezie, a tarota postawić w internecie - mówi Magda, pracowniczka jednej z firm zajmującej się ubezpieczeniami, która zastrzega, że nigdy z takich usług nie korzystała. - Boję się, że jeśli usłyszę jakąś przepowiednię, uwierzę w to i będę się tym kierowała. Nawet jeśli będę chciała tę wróżbę od siebie odsunąć, to i tak będzie ona obecna w mojej podświadomości. Wpłynie na moje myśli czy zachowania, a ja będę podświadomie dążyła do tego, aby się spełniła - wyjaśnia swoje obawy, określając je mechanizmem samospełniającego się proroctwa. Przyznaje jednak, że wielu jej znajomych, korzystających z pomocy wróżek tłumaczy się tym, że wróżba pomogła im uchronić się przed złym wyborem.

Nie będziesz miał cudzych Bogów...
Stanowisko Kościoła katolickiego w sprawie wróżbiarstwa jest jednoznaczne. To sprzeczne z powołaniem człowieka do wolności i pierwszym przykazaniem Dekalogu, według którego tylko Bóg jest Panem, którego należy słuchać. Księża podkreślają, że samo zwrócenie się o pomoc do kogoś innego niż Bóg świadczy o tym, że dana osoba nie jest osobą w pełni wierzącą. Wierzy bowiem w istnienie Boga, nie wierzy jednak, że Stwórca może mu pomóc. Już św. Hieronim potępiał tych, którzy wierzą w przeznaczenie, a św. Augustyn wielokrotnie przestrzegał przed magią, zabobonami, wróżbiarstwem i astrologią. Natomiast św. Tomasz uważał, że „wszelkie wróżenie posługuje się jakąś radą i mocą szatańską do poznania przyszłych wydarzeń. Niekiedy wróżbici wzywają tej pomocy wyraźnie, niekiedy zaś demony w sposób ukryty wpływają na poznanie rzeczy przyszłych”.

Według nauki chrześcijańskiej przyszłość zna tylko Bóg i ten, komu zechce On ją objawić. Także Katechizm Kościoła Katolickiego postrzega wszelkie formy wróżbiarstwa jako niezgodne z duchem i praktyką życia chrześcijańskiego. Na KKK powołuje się właśnie bp Zbigniew Kiernikowski, który na swoim blogu podjął temat wróżbiarstwa. - Kościół widzi to jako sprzeczne z postawą zaufania i powierzenia siebie Opatrzności Bożej. Czasem, niektórzy uważają, że pewne formy wróżbiarstwa (np. związane z andrzejkami, zwykłe czytanie horoskopów) to tylko zabawa. Owszem, dla niektórych i przez niektórych, tak to może być rozumiane i może nie angażować specjalnie ich świadomości. Dla innych zaś może to być jakiś faktyczny krok w niewłaściwym kierunku - pisze biskup. Jego zdaniem, gdy coś się wydarzy, będzie to kojarzone z wróżbą, po czym nastąpi utwierdzenie się w niej. - Trudno jest potem, szczególnie w przypadku ludzi ze słabo uformowaną wiarą, odnaleźć granice między poczuciem rzeczywistości, jaka jest w naszym zasięgu, a tym co, bywa wiązane z działaniem innych mocy. Radzę więc zachować ostrożność nawet w przypadkach pozornie niewinnych - odpowiada biskup.

autor: KINGA OCHNIO
źródło: Echo Katolickie




KATECHIZM O WRÓŻBACH
2115 Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym. Jednak właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie. Nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności.
2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.



Powyższy artykuł publikujemy dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej wydającej tygodnik "Echo Katolickie".
Ten oraz inne ciekawe artykuły i felietony, można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika (nr 48).



POLECAMY:
www.EchoKatolickie.pl
Ludzie onet.pl Digg Del.icio.us Technorati Wykop Śledzik Blip Flaker Facebook Tweeter Google Bookmarks Pinger


Waszym zdaniem: Dodaj komentarz Zobacz wszystkie (0)
Aby dodać komentarz, proszę się zalogować.
Logowanie:
Użytkownik: Hasło: Pamiętaj!   
   Zarejestruj się
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy.

Na skróty:

Polecamy:

Stopka wydawnicza:

© 2002-2015 Chrześcijański Portal Świętego Izydora
Patrona Internetu i Internautów, ISSN 1803-1285
Wydawca:
Consociatio S. Isidori Hispalensis, o.s.
Redaktor naczelny:
Tomasz Adam Kaniewski
Adres redakcji:
Redakcja Portalu św. Izydora,
skrytka pocztowa 59,
57-350 Kudowa Zdrój
Konto bankowe:
Fortis Bank Polska, O/Wrocław
73 1600 1156 0004 0601 7389 6080
Projekt i wykonanie:


Česká verze Wersja polska

0.04192304