Najnowsze: Z dzienników Z tygodników Z miesięczników Z dwumiesięczników Z kwartalników |
Powrót
Niedziela: Blaski i cienie nowej matury środa, 7 maja 2008, 19:00 Dodał: (Admin) W 2011 roku tradycyjna matura odejdzie do lamusa, ustępując miejsca swojej młodszej koleżance. Do tego czasu możliwość zdawania egzaminu na starych zasadach mają tylko absolwenci szkół średnich dla dorosłych. Pozostali muszą się zmierzyć z nową maturą, która ma wielu przeciwników, ale i niemało zwolenników.
Sprawiedliwość
W całym kraju w pierwszych dniach maja maturzyści przystąpili do najważniejszego egzaminu. Bez względu na województwo, wszyscy zmagali się z jednakowymi zadaniami. Za czasów starej matury tematy były zróżnicowane w poszczególnych regionach. Można więc było trafić na łatwiejszy bądź trudniejszy zestaw. Obecnie prace sprawdzane są według ustalonego klucza odpowiedzi. Jednoznaczne modele odpowiedzi gwarantują, że matura zostanie oceniona tak samo lub bardzo podobnie przez różnych nauczycieli. Tradycyjna matura nie była opatrzona ścisłymi kryteriami, a jej ostateczny wynik w znacznym stopniu zależał od upodobań sprawdzającego. Nowy egzamin znosi patologię niesprawiedliwości i daje równe szanse każdemu. Dzięki temu piątka z matury oznacza to samo w każdej szkole, czy to na prowincji, czy w stolicy.
Obiektywizm
Zmienił się również sposób oceniania matur. Do 2005 r. wiedzę abiturienta sprawdzali nauczyciele pracujący w jego szkole. Kładło to cień na obiektywność wyników egzaminu, wzbudzało podejrzenia o kumoterstwo, konszachty, sympatie i antypatie nauczycielskie. Teraz matury trafiają do pracowników oświaty zatrudnionych w innych miastach. Dodatkowo każdy arkusz jest powtórnie sprawdzany przez egzaminatora zwanego weryfikatorem. Tradycyjny podpis pracy zastąpiono kodem. Nauczyciele nie wiedzą, czyje matury oceniają. Pieczę nad maturzystami w części pisemnej sprawują wykładowcy innego przedmiotu niż ten, z którego jest egzamin. Zaś na etapie ustnym w komisji nie może zasiąść nauczyciel, który uczył abiturienta w ciągu ostatniego roku. Nie ma więc co liczyć na jakąkolwiek nauczycielską pomoc. Dzięki tym zmianom matura stała się autentycznym sprawdzianem dojrzałości. Uczeń musi zmierzyć się z nią sam, a jego umiejętności zostaną obiektywnie ocenione.
Przedmioty maturalne
Na maturze obowiązują trzy przedmioty, zdawane w formie ustnej i pisemnej. Dwa narzucone odgórnie – język polski i język obcy wybrany przez ucznia. Trzecim przedmiotem może być: geografia, historia, chemia, biologia, fizyka z astronomią, wiedza o tańcu, wiedza o społeczeństwie, historia muzyki, historia sztuki oraz matematyka, która od 2010 r. będzie obowiązkowa.
Matura furtką na studia
Nowa forma egzaminu zrewolucjonizowała rekrutację na studia. Dzięki identycznym zadaniom i sposobie ich oceniania, wyniki matur poszczególnych uczniów i szkół można ze sobą zestawić i porównać. Nie trzeba już zdawać odrębnego egzaminu na studia, wystarczy pozytywna ocena z egzaminu dojrzałości. To niewątpliwie duży plus. Dobre wyniki z matury otwierają furtkę na wymarzony kierunek. Całkowitą nowością jest wprowadzenie dla chętnych egzaminu na rozszerzonym poziomie oraz przedmiotów dodatkowych. Maturzyści muszą dokładnie przeanalizować, które przedmioty będą zdawać. Najlepiej jeśli wybiorą te, które wymagane są na danym kierunku studiów. Na przykład przyszły student medycyny powinien sprawdzić się nie tylko z języków polskiego i obcego, ale też z chemii, biologii i fizyki.
Maturalny gorset
Minusem nowego egzaminu jest „modelowość” odpowiedzi. Oznacza to, że uczeń musi „dopasować” swoją pracę do gotowego wzorca. Na ten sztywny gorset skarżą się zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. Narzekają, bo żeby zdać maturę muszą pisać „pod klucz odpowiedzi”. O ile w przedmiotach ścisłych, np. w matematyce, model rozwiązania zadań jest normą, o tyle w języku polskim znacznie ogranicza ucznia. Dlatego z jednej strony mówi się, że nowa matura zabija kreatywność i swobodę interpretacji. Z drugiej natomiast jednoznaczne schematy odpowiedzi to dobry sposób na poskromnienie „lania wody” na rzecz konkretów. Pisemna część z języka polskiego obejmuje dwa elementy: wypracowanie i test sprawdzający umiejętność czytania ze zrozumieniem. Test to zupełna nowość i spore wyzwanie dla maturzysty. Nie mniejszym jest wypracowanie. Tradycyjną rozprawkę z tematów przekrojowych zastąpiono wypracowaniem opartym na konkretnej lekturze. Uczeń na podstawie załączonego fragmentu oraz odwołując się do całości utworu (niezbędna jest znajomość treści) musi go zinterpretować.
autor: Izabela Krawczyk
Cały artykuł można przeczytać w tygodniku „Niedziela” nr 19/2008 na 11.05.2008
Ponadto polecamy ciekawą rozmowę pt. "Kościół na mocnym fundamencie"
przeprowadzoną przez ks. inf. Ireneusza Skubisia z metropolitą przemyskim,
przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski - abp. Józefem Michalikiem
Więcej informacji o tygodniku "Niedziela"
przeczytasz tutaj
|